10 marca 2012r odbył się w Obornickim Ośrodku Kultury po raz XXI Babski Wieczór. Jak sama nazwa wskazuje, w imprezie uczestniczyły same panie – wyjątek stanowili wykonawcy.
Czytaj dalej…
Na scenie prezentował się zespół muzyczny TEMPO w składzie Sylwia Nowak, Robert Baum i Krzysztof Matuszewski. Humorystyczne scenki przedstawili Marta Napierała i Zbyszek Płomiński. Panie także mogły wykazać się zdolnościami aktorskimi, opowiadając własne historie pt. „Mój pierwszy raz”. Emocji było dużo, bo jak tu się nie wzruszyć, gdy pewna pani podzieliła się swoimi przeżyciami opowiadając o zostanie pierwszy raz babcią? Albo jak tu nie współczuć słuchając opowieści o niemożliwości zakupu wymarzonego kostiumu w rozmiarze 36 tudzież o mrożącej krew w żyłach opowieści dotyczącej nieudanego zmiany koła w samochodzie. Nasza widownia, działająca w tym momencie jako Grupa Wsparcia, odśpiewała – ćwicząc już trochę na EURO – gromkie: „nic się nie stało, naprawdę nic się nie stało…” W klimacie wspólnej zabawy, mijały kolejne minuty wieczoru, a atrakcja goniła atrakcję. Panie poznały tajemny przepis na surówkę piękności autorstwa samej Heleny Rubinstein, która stworzyła jedno z największych imperiów kosmetycznych na świecie. Surówka dodaje energii, syci na wiele godzin, a regularnie jadana, działa cudownie odmładzająco na cały organizm. Tylko, czy damy sobie radę z tą regularnością? W razie problemów możemy się zgłosić do fachowców, czyli do Studia Zdrowia i Urody YASUMI, które gościło na imprezie, racząc nas opowieściami o wielokierunkowych działaniach elektrosauny, ćwiczeniach na platformie, zabiegach elektrostymulacji itd. YASUMI to także fundator wspaniałych bonów upominkowych dla pań. Upominki ufundował także Gabinet Światłoterapii BIOPTRON oraz Gabinet Ósemka.
Nie mogło na imprezie zabraknąć nowinek o modnych kolorach na wiosnę i lato 2012r. Niektóre panie już były „trendy”, a kolorem, który podbił serca wszystkich pań, był kolor czerwony, pięknie zaprezentowany na scenie. Jeśli dodać jeszcze: przepowiednie Wróżki, wesołe monologi i smaczne co nie co, to dziwić nikogo nie powinno, że babskie rozmowy trwały do późnych godzin wieczornych.