Trzydzieści pięć lat na scenie, tysiące koncertów, dziesiątki płyt… „Czy DŻEM się jeszcze nie przejadł?” – pytali sceptycy przed lutowym występem legendarnej kapeli w OOK.
Że ich obawy były bezpodstawne, pokazały już pierwsze minuty koncertu. DŻEM emanował siłą, profesjonalizmem i pozytywną energią. Licznie zgromadzona widownia (najmłodszy z widzów miał sześć lat, najstarszy sporo ponad sześćdziesiąt) reagowała entuzjastycznie. Niektórzy porównywali wykonania utworów z różnych koncertów, a na koniec wszyscy odśpiewali wraz z zespołem „Autsajdera” i „Whisky”.
Dwie i półgodziny profesjonalnego, męskiego grania. Dwie i pól godziny wzruszeń i dobrej zabawy.