6 marca, po zapadnięciu zmroku, spotkały się w sali widowiskowej OOK – jak to w zwyczaju Babskich Wieczorów ustalono – same panie. Zaopatrzone w niezbędne akcesoria myśliwskie, wyruszyły na łowy – oczywiście bezkrwawe. Lwice, Tygrysice i Lamparcice rywalizowały zawzięcie, by zdobyć cenne trofea: wejściówki na koncerty, spotkania z Wróżką, zabiegi pielęgnacyjne w ATELIER pani Anny Irackiej (ul. Młyńska 6 w Obornikach), akcesoria do poskramiania niegrzecznych kocurów, czekoladki a nawet jedyną w swoim rodzaju bieliznę. Jednak po skończonych łowach, gdy spotkały się przy wodopoju, dzikie kotki nastawione do siebie bardzo przyjaźnie, wspólnie relaksowały się muzyką serwowaną przez Michała Kubisiaka, śmiesznymi scenkami z męskich polowań Zbyszka Płomińskiego i Tadzia Hapke oraz przysmakami Stumilowego Lasu.
Szkoda, że na kolejny Babski Wieczór trzeba poczekać cały rok.