Białe pianino, efektowne piżamki, płyty w opakowaniach własnej produkcji to wyróżniki zespołu „Domowe Melodie”, który wystąpił w ubiegłą sobotę w OOK.
Ważne jednak były przede wszystkim piosenki – czasem humorystyczne, ocierające się o absurd, czasem poruszające drażliwe tematy, czasem bardzo osobiste, wręcz intymne.
No i kontakt z publicznością: improwizowane zapowiedzi, spontaniczne reakcje na to co się działo na sali, luz i szczerość.
Szkoda tylko, że po koncercie nie można było osobiście spotkać się z Justyną, Staszkiem i Kubą i zdobyć ich autografów. Przeszkodził w tym kiepski stan zdrowia wokalistki.