Jest coś, co o Kabarecie ToNieMaNazwy! powiedzieć trzeba – są młodzi, hojnie obdarzeni wyobraźnią, kreatywni, tętniący energią… Ale przede wszystkim POZYTYWNIE ZAKRĘCENI, co po raz kolejny udowodnili podczas piątkowego występu w OOK.
I co z tego, że nie występowali jeszcze na Krakowskiej Scenie Kabaretowej? I że Mazurska Noc Kabaretowa nie przysłała im zaproszenia na Kabareton? Co ma do rzeczy to, że nie balowali razem z Ani Mru Mru czy Paranienormalnymi? I na koniec, że nikt nie zna ich skeczy na pamięć?? ABSOLUTNIE NIC!
Tym razem piątka młodych kabareciarzy po wnikliwej obserwacji naszego miasta i mieszkańców stworzyła kolejny program zatytułowany Z życia wzięte… Nie ma co ukrywać – to właśnie życie pisze najbardziej zaskakujące scenariusze, które z należytą pieczołowitością przedstawił nasz młody kabaret: pełne emocji rozmowy z przedstawicielami „kołder, poduszek, podusi, poduszeczek i garnków z owczej wełny”, trudy i znoje kursantów prawa jazdy, specyfikę jazdy pociągiem a nawet … katastrofalne skutki randek w ciemno…
Każdy kolejny występ Alicji, Ani, Darii, Kai i Kajtka przyciąga coraz więcej zarówno młodszych jak i starszych osób. Jednak nie to jest tak wyraźnym wskaźnikiem ich umiejętności, które z występu na występ ulegają coraz większemu rozwojowi, a raczej nieucichające salwy śmiechu, burze oklasków i poczucie, że ponad godzinny spektakl wydawał się trwać zaledwie parę minut…